Ceny na stacjach rosną. Jak zaoszczędzić paliwo?

Pomimo pozytywnych zapowiedzi, na stacjach paliw zagościł regularny wzrost cen! 

 Zakładano, że po raz pierwszy od 4 lat, początek roku będzie obfitował w systematyczny spadek cen paliw. Tak się jednak nie stało. Wraz z nadejściem lutego cyferki na wyświetlaczach dystrybutorów poszybowały w górę średnio o 6 groszy. To odpowiedź na rosnące ceny hurtowe. Co gorsza, nic nie zapowiada szybkich spadków. Dla gliwickich kierowców, jedynym pocieszeniem jest fakt, iż nie wszystkie stacje w naszym mieście uległy pokusie szybkiego zarobku. Dzięki temu na kilku stacjach możemy tankować np. klasyczną E95 za 5,25 zł/l. To jedna z najniższych cen w skali całego województwa. Na drugim krańcu tabeli musimy zapłacić aż o 25 groszy więcej! 

Zatem co zrobić, aby benzyna czy ropa nie drążyły naszych portfeli? Można przesiąść się na dwa kółka i dodatkowo zadbać o zdrowie. Dodatkowo, jadąc rowerem, z pewnością ominiemy liczne korki. Jeśli jednak nie chcemy rezygnować z dotychczasowego komfortu jazdy samochodem, warto przypomnieć sobie kilka zasad oszczędnej jazdy!

Fundamentem ekonomicznej jazdy jest przede wszystkim przemyślane i płynne prowadzenie pojazdu. Wielu z nas myli ecodriving ze ślimaczeniem się po miejskich ulicach oraz utrzymywaniem skandalicznie niskich obrotów. Również bardzo dynamiczna jazda niekorzystnie wpływa na spalanie naszego samochodu. Warto pamiętać, aby unikać naprzemiennego, gwałtownego przyśpieszania i hamowania. „Rwana” jazda prowadzi nie tylko do zwiększonego zużycia paliwa, ale także przyśpiesza eksploatację klocków hamulcowych i jest powodem wielu kolizji. W czasie podróży warto korzystać z nawiewu. Włączona klimatyzacja, otwarte szyby czy szyberdach, zwiększają spalanie nawet o 10-15%.

Pamiętaj, aby hamować silnikiem! W taki sposób ograniczysz pracę wtryskiwaczy paliwa, które działają podczas tradycyjnego hamowania. O ile to możliwe, powinniśmy unikać zakorkowanych ulic. Poprzez wszelkie zatory na drodze tracimy nie tylko czas, ale również cenne oktany. 

Kwestią szczególnie ważną w okresie zimy jest rozgrzewanie samochodu na tzw. postoju. Najbardziej ekonomiczną metodą jest rozgrzanie silnika zwykłą jazdą. Nie warto odpalać auta podczas skrobania szyb. Dodatkowo, jak wspominaliśmy w poprzednich numerach gazety, możemy za to otrzymać mandat. Przepisy zakazują pozostawiania auta z pracującym silnikiem w terenie zabudowanym. Grozi za to 100 złotych kary. Kolejny przepis dotyczy nadmiernej emisji spalin i hałasu, który również zabrania włączania silnika bez potrzeby. Za jego złamanie możemy otrzymać 300 złotych mandatu.

Możemy kontrolować poziom spalania również za pomocą opon. Największy wpływ na zużycie paliwa ma to co nic nie kosztuje. Jeśli zadbamy o odpowiednie ciśnienie w naszych kołach, zapewnimy sobie nie tylko bezpieczeństwo, ale i niższy rachunek na stacji. Pamiętaj, aby tankować do pełna – za to dużo rzadziej. Choć jednorazowo wydasz o kilkadziesiąt złotych więcej, dzięki ograniczeniu ciągłych wycieczek do najbliższego dystrybutora, cała kwota szybko Ci się zwróci.

Jeśli będziemy przestrzegać tych kilku prostych zasad, z pewnością wzrost cen paliw nie odbije się tak gwałtownie na naszych kieszeniach. Co za tym idzie, zebraną kwotę możemy przeznaczyć na zakup nowego oszczędnego samochodu albo ewentualnie dobry rower. 

Media Społecznościowe

0FaniLubię
3,912ObserwującyObserwuj
0SubskrybującySubskrybuj

Nowe informacje